subiektywnie o e-biznesie

Adresy URL na blogu: jak przygotować optymalną strukturę adresów url

Adresy URL na blogu: jak przygotować optymalną strukturę adresów url

W styczniowym numerze (1/2012) miesięcznika sprzedawców internetowych Mensis.pl ukazał się mój artykuł dotyczący adresów URL w sklepie internetowym. Na łamach bloga ebiznesy.pl postanowiłem popełnić niejako bliźniaczy artykuł, a mianowicie dotyczący opracowania optymalnej struktury adresów url dla bloga. Do dzieła.

Czym jest adres URL?

URL to skrót od Uniform Resorce Lokator. Adres URL to adres, który wskazuje lokalizację pliku w internecie, na przykład www.onet.pl to adres strony głównej Onetu. Każdy serwis ma swój adres strony głównej, a także adresy podstron bądź plików znajdujących się na serwerze (obrazów, archiwów .zip, plików pdf itd.).

Dlaczego adresy URL bloga powinny mieć dla Ciebie znaczenie?

Mówimy oczywiście o znaczeniu w e-biznesie.
Otóż dobry system adresów URL na Twoim blogu:

  • zwiększy komfort użytkownika, który widząc adres danej podstrony będzie w stanie zorientować się, czego ona dotyczy i gdzie się ona znajduje w układzie i architekturze (strukturze) bloga (domenabloga.pl/index.php?kategoria=jakas&nr=123&wpis=5 kontra domenabloga.pl/e-biznes/programy-partnerskie/jak-zarobic-pierwsze-100-zl-w-pp)
  • zwiększy widoczność Twojego bloga w wynikach wyszukiwania Google (ponieważ ma wpływ na pozycjonowanie), co przełoży się na większą ilość odwiedzin (wejść na blog), a tym samym zwiększy się Twoja popularność, sprzedaż produktów przez programy partnerskie, czy ilość zapisów na Twoje listy adresowe
  • pokaże Twój profesjonalizm, co pozytywnie wpłynie na wizerunek bloga, Twojej firmy / osoby.

Jak widzisz, odpowiednie opracowanie i wdrożenie adresów URL na blogu przyniesie wymierne korzyści – warto zatem dopracować ten element.

Jak powinny wyglądać optymalne adresy URL w przypadku bloga?

Adres strony głównej bloga

Zacznijmy od strony głównej bloga. Może ona działać pod dwoma różnymi adresami:

  • www.domenabloga.pl (lub inne rozszerzenie, np. .com, .eu itd.) lub domenabloga.pl – temat używania bądź nie „www” przed domeną (www to w zasadzie subdomena) wymaga dłuższego wywodu, jednak w uproszczeniu można przyjąć, że stosowanie „www” zależy od właściciela bloga i nie ma wyraźnej i istotnej różnicy pomiędzy tymi dwoma rozwiązaniami (osobiście preferuję posługiwanie się domeną bez „www”). Co ważne, gdy zdecydujesz się na jeden z wymienionych sposobów prezentowania adresu Twojego bloga, konsekwentnie się go trzymaj.
  • Strona główna bloga jest plikiem o nazwie index.php (najczęściej). Gdy w katalogu na serwerze znajduje się plik o tej nazwie, jeśli nie znajduje się on bezpośrednio w linku (odnośniku) kierującym do tejże strony (np. www.domenabloga.pl/index.php), to nie jest on wyświetlany (zostaje www.domenabloga.pl). Warto o tym pamiętać i konsekwentnie linkować do strony głównej nie używając w adresie „index.php”.

Podstrony statyczne

Podstrony statyczne na blogu powinny mieć możliwie najprostsze adresy. Ponieważ blog zawiera najczęściej od kilku do kilkunastu (rzadko więcej, choć akurat na ebiznesy.pl jest ich około 30) podstron statycznych, dlatego nie ma uzasadnienia (poza wyjątkowymi przypadkami) zagnieżdżanie ich w katalogach. To znaczy:

  • podstrona „kontakt” powinna zawsze mieć adres: www.domenabloga.pl/kontakt
  • zamiast np. www.domenabloga.pl/informacje/kontakt lub www.domenabloga.pl/o-blogu/kontakt itp.

Gdy nazwa podstrony statycznej składa się z dwóch lub więcej wyrazów, należy rozdzielać je myślnikiem. Dla przykładu:

  • www.domenabloga.pl/polityka-prywatnosci
  • www.domenabloga.pl/o-autorze
  • www.domenabloga.pl/najczesciej-zadawane-pytania (choć lepiej dać krótszą nazwę: www.domenabloga.pl/faq)

Adresy url kategorii na blogu

Przejdźmy do adresów kategorii bloga. Tutaj sprawa jest w zasadzie prosta:

  • Jeśli blog posiada jeden poziom kategorii, struktura adresów stron kategorii wyglądać będzie następująco: www.domenabloga.pl/kategoria-pierwsza (np. www.domenabloga.pl/e-biznes).
  • Jeśli będą podkategorie: www.domenabloga.pl/kategoria-glowna-pierwsza/podkategoria-pierwszej-kategorii (np. www.domenabloga.pl/e-biznes/pozycjonowanie).
  • Jeśli blog będzie bardziej rozbudowany, kolejne poziomy podkategorii tworzymy w analogiczny sposób (www.domenabloga.pl/kategoria/podkategoria/podpodkategoria itd.).

Jakie adresy dla wpisów na blogu?

Adresy stron wpisów należy budować analogicznie do stron statycznych, pamiętając oczywiście o kategoriach i (ewentualnie) podkategoriach, czyli:

  • www.domenabloga.pl/kategoria/tytul-wpisu
  • www.domenabloga.pl/kategoria/podkategoria-pierwsza/tytul-wpisu

Adresy URL z plikami do pobrania, dokumentami w formacie pdf itp. powinny mieć strukturę typu:

  • www.domenabloga.pl/do-pobrania/wtyczki/nazwa-pliku.zip
  • www.domenabloga.pl/reklama/specyfikacja-budowy-reklam.pdf itp.

Co zrobić, jeśli już prowadzisz bloga i masz niekorzystne adresy URL?

W takim przypadku, korzystając z wytycznych przedstawionych w tym artykule, utwórz na nowo strukturę adresów URL na Twoim blogu. Pamiętaj BEZWZGLĘDNIE o jednej czynności: przekieruj stare adresy na nowe z użyciem tzw. przekierowania 301. Oto przykładowy fragment kodu z pliku .htaccess:

Redirect 301 /opinieklientow http://domenabloga.pl/opinie-klientow

Dzięki powyższemu przekierowaniu, jeśli ktoś wejdzie na stronę http://domenabloga.pl/opinieklientow (np. klikając gdzieś w link, wpisując adres bezpośrednio w pasku adresu przeglądarki, czy klikając odnośnik w ulubionych), zostanie przekierowany na właściwy adres, czyli na http://domenabloga.pl/opinie-klientow

Należy przekierować każdy stary adres na nowy, czyli przykładowo:

  • www.domenabloga.pl/index.php?kategoria=jakas&nr=123&wpis=5 na adres www.domenabloga.pl/e-biznes/pozycjonowanie/jak-zdobywac-dobre-linki
  • www.domenabloga.pl/index.php?page=19  na www.domenabloga.pl/promocje itd.

Dzięki takiej operacji:

  • wszystkie odnośniki (linki) do starych adresów na blogu będą działały poprawnie (nastąpi automatyczne przekierowanie na nowy adres),
  • nic nie stracisz z punktu widzenia pozycjonowania bloga w Google.

Jeszcze raz powtórzę: bezwzględnie stosuj się do powyższej wskazówki.

Kilka uwag i wskazówek, których należy się trzymać, podczas budowania adresów URL (w dowolnym serwisie internetowym):

  1. Nigdy nie używaj polskich znaków w adresach URL, typu www.domenabloga.pl/nowości
  2. Nigdy nie używaj w adresach URL podkreślnika, np. www.domenabloga.pl/o_mnie. Nigdy też nie stosuj zlepków wyrazowych, typu www.domenabloga.pl/politykaprywatnosci. Zawsze używaj myślnika, by rozdzielić dwa (lub więcej) wyrazów.
  3. Stosuj możliwie krótkie nazwy, czyli zamiast www.domenabloga.pl/informacje-o-mnie, dajmy www.domenabloga.pl/o-mnie, www.domenabloga.pl/imie-nazwisko, lub www.domenabloga.pl/o-autorze, czy www.domenabloga.pl/autor. Jest to także jeden z powodów, dla których jestem zwolennikiem posługiwania się adresami URL bez „www” (skracamy adres o 4 znaki: „www.” – mniej o 3 razy „w” i kropkę).
  4. Nie spamuj adresów URL poprzez nadmierne nasycanie ich słowami kluczowymi. Wyszukiwarki tego nie lubią i możesz sobie bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Zatem zamiast adresu www.domenabloga.pl/pozycjonowanie/pozycjonowanie-w-google/pozycjonowanie-szerokie/tytul-wpisu lepiej daj www.domenabloga.pl/pozycjonowanie/tytul-wpisu. Dwukrotne powtórzenie słowa kluczowego w adresie nie jest błędem, lecz zawsze staraj się powtarzane słowa rozdzielać innymi słowami. Nie twórz na siłę katalogów w adresach URL. Adresy URL powinny odzwierciedlać faktyczną strukturę bloga. Zatem jeśli masz jeden poziom kategorii, nie buduj (dla nasycenia adresów url słowami kluczowymi) dodatkowych katalogów.
  5. Nie stosuj wielkich liter w adresach URL. Mówię zarówno o całych wyrazach (np. www.domenabloga.pl/KONTAKT), jak i pojedynczych literach (np. www.domenabloga.pl/Kontakt lub www.domenabloga.pl/o-Autorze). Po pierwsze, utrudnisz zapamiętanie adresów użytkownikowi (będzie musiał pamiętać o wielkich literach, podczas gdy standardem w sieci jest stosowanie wyłącznie małych liter w adresach). Po drugie pamiętaj, że www.domenabloga.pl/Kontakt i www.domenabloga.pl/kontakt to dwa różne adresy. Zatem jeśli podstrona „kontakt” u Ciebie na blogu widnieje faktycznie pod pierwszym z wymienionych adresów, gdy ktoś wpisze drugi z nich – dostanie informację, że strona nie istnieje (można ten problem rozwiązać przez wspomniane przekierowanie 301).
  6. Nie stosuj na końcu adresu ukośnika, czyli slasha („/”). Niepotrzebnie wydłuża adres (choć nieznacznie) i rodzi u użytkownika wątpliwość, czy jeśli nie wpisze „/” to strona zadziała. Pamiętaj o ustaleniu przekierowania: gdy ktoś wpisze www.domenabloga.pl/kontakt/, ma zostać automatycznie przekierowany na www.domenabloga.pl/kontakt.
  7. Nigdy nie stosuj spacji ani znaków specjalnych w adresach URL.
  8. Nie stosuj na końcu adresów podstron statycznych lub stron wpisów: .php, .html czy .htm (czyli www.domenabloga.pl/kontakt zamiast www.domenabloga.pl/kontakt.php). Zupełnie niepotrzebnie wydłuża to adres URL, nieco go zaciemnia i utrudnia zapamiętanie.
  9. Zrób przekierowanie 301 na poprawne adresy URL, aby wyeliminować ewentualne błędy użytkownika, gdy będzie wpisywał adres podstrony w oknie adresu w przeglądarce. Czyli jeśli ktoś wpisze www.domenabloga.pl/programpartnerski, powinien zostać przekierowany na www.domenabloga.pl/program-partnerski.
  10. Plikom i katalogom nadawaj nazwy z użyciem słów kluczowych, np. www.domenabloga.pl/reklama-na-blogu/specyfikacja-budowy-reklam.pdf, co pomoże Ci nieco w pozycjonowaniu i będzie użyteczne dla użytkowników (czytelników) bloga.

Jak widzisz, zasady tworzenia optymalnych adresów URL na blogu nie są trudne. Zdecydowanie warto je dopracować. Będzie to kolejna cegiełka do zwiększenia popularności i rentowności Twojego e-biznesu.
Paweł Krzyworączka i pozycjonowanie

40 komentarzy

  1. Kiedyś miałem świetnego bloga, dopóki nie oddałem go do pozycjonowania firmie, która przerobiła linki na „friendly url” oczywiście nie robiąc przy tym przekierowania 301. Pozycje spadły na łeb i szyje! Jest to przestroga dla mnie na przyszłość, żeby baczniej przyglądać się pracy ludzi, którzy dla nas coś robią 🙂

    Odpisz
  2. Zdecydowanie im krótsza nazwa domeny tym lepiej – prosto i na temat 🙂

    Odpisz
  3. Krzywy!

    Zastanawia mnie jedna kwestia. A mianowicie: dlaczego dla oddzielania wyrazów w URL-ach odradzasz stosowanie podkreślników „_” na rzecz łączników „-„? Czy nie jest to nieaktualna już dla zmieniającego się algorytmu google zasada? Ja mam wszędzie w obrębie swojego serwisu podkreślniki, np. tutaj:

    besttext.pl/tlumaczenia_medyczne,2272

    Z kolei w starszych serwisach przeważają łączniki w URL-ach.

    Co daje mi w adresie strony www kolejna liczba generowana przez skrypt w CMS-ie na końcu po przecinku? Przecież to wydłuża adres URL i utrudnia jego zapamiętanie! To jakieś zabezpieczenie?

    Czy lepiej byłoby założyć nazwę domeny best-text.com zamiast besttext.com, aby się pozycjonować na frazę „najlepszy tekst” wśród anglojęzycznych użytkowników internetu?

    A może best_text.com?

    Jakże to jednak wówczas przełożyło się na wizerunek brandu?

    pozdrawiam i mam nadzieję na jakieś informacje od szanownego gremium programistów i webdesignerów.

    Ja, outsider

    Odpisz
    • @MSDS,
      samo Google zaleca obecnie myślniki, dlatego i ja je polecam i sam stosuję.
      Liczby generowane w adresach url przez CMS nic nie dają – tylko utrudniają zapamiętanie adresu.
      Nie możesz mieć domeny best_text.com, bo w domenach nie można stosować podkreślników. Najlepiej używaj besttext.com, choć oczywiście powinieneś być także w posiadaniu domeny best-text.com i zrobić 301 na tę domenę bez myślnika.

      Odpisz
      • Tego mi brakowało w artykule. Jakiś czas temu wyczytałem, że dobrze jest mieć adres typu stronanaszegoblogazmyslnikamilubbez.pl/xnumer/wlasciwy-artykul-bloga gdzie „xnumer” to kolejna lub losowa niepowtarzająca się liczba. Ma to niby wpływ na sprawniejsze działanie bloga. Analizując ostatnio swojego bloga w google analytics zauważyłem, ze anaylytics potraktowało te liczby jako kategorie i w statystykach mam jedną wielką kaszankę. Muszę to zmienić!

        Odpisz
    • Od siebie dodam że kiedyś stosowałem w nazwach plików (a więc w adresach stron…) podkreślniki, ale odkąd google wyznaczyło kurs myślnikowy również zacząłem stosować „minusy”.

      Minusy „-” są bardziej elastyczne. Gdzieś czytałem, że lepiej je stosować także dlatego że odczytywane są jako (wymyślona na poczekaniu nazwa…) „miękkie łączniki” a podkreślnik „_” łączy na stałe wyrazy w frazę i przez to „dobra_rada” w wynikach wyszukiwania ma mniejsze dopasowanie do zapytania „zła rada” niż „dobra-rada”, która to fraza pozwala że tak to nazwę wziąć pod uwagę pojedynczy wyraz czyli „rada”, a nie koniecznie oba…

      Odpisz
    • Obserwując jak po każdej kolejnej aktualizacji algorytmu wujka G wiele stron leci w dół, to bardzo się cieszę, że na początku mojej przygody z SEO trafiłem na stronę i później szkolenie Krzywego, gdzie zawsze był kładziony nacisk na white SEO i optymalizację własnego serwisu, w tym właśnie odpowiednie adresy URL. Nawet bez wielu linków przychodzących jestem wysoko na wiele ważnych dla mnie słów kluczowych. Dzięki Krzywy 😉

      Odpisz
  4. A, byłbym zapomniał. Czy lepiej jest, gdy adres URL powtarza / dubluje tytuł wpisu (chodzi o bloga na WP), czy składa się z innych słów, bądź tych samych słów w innej konfiguracji? Np. wpis o tytule „Produkcja fortepianów w Warszawie” nie ma w adresie „produkcja-fortepianow-w-warszawie”, tylko np. „warszawscy-fabrykanci-fortepianow-i-pianin”. Co jest lepsze z punktu widzenia SEO?

    Odpisz
  5. Witam i gratuluję świetnego bloga, z rad zamieszczonych na którym już parokrotnie skorzystałem.

    Mam pytanie: czy adres typu arspolonica.ocross.net/muzyka/karol-kurpinski/opery-karola-kurpinskiego/karol-kurpinski-lista-oper/karol-kurpinski-pigmalion/
    bardziej mi pomaga, czy szkodzi? Problem polega na tym, że na każdej z podstron jest jakiś ważny (w moim mniemaniu) tekst, który powinien być wspierany również poprzez słowa kluczowe w adresie URL. Zatem, redukcja adresów poszczególnych URL do postaci „opery” zamiast „opery-karola-kurpinskiego” czy „lista-oper” zamiast „karol-kurpinski-lista-oper” niewątpliwie zuboży „wyszukiwalność” każdej z tych podstron.

    Więc co jest lepsze? Zubożenie adresów URL, ale jednocześnie ich skrócenie i usunięcie powtarzalności słów kluczowych (Karol Kurpińśki), czy też nadmierne zagęszczenie tych słów, ale podbudowa SEO dla każdej z podstron z osobna?

    Proszę o subiektywną radę.

    Odpisz
  6. Jestem początkującym blogowiczem i opisane tu informację bardzo mi pomogą, zabieram się do optymalizacji mojego bloga.

    Odpisz
  7. Kolejny raz ratujesz mnie z opresji Paweł,
    a Tobie Homoklikus za polecenie wtyczki „redirection”

    twórczej pracy

    Odpisz
  8. Hej ,Pawle

    Już teraz wiem że im krótszy URL tym lepiej.
    Kiedyś się tym nie przejmowałem, ale już wiem że, nie należy dawać długich URL.
    Wielki dzięki,
    Mateusz

    PS. Czy stosowanie wielkich liter jest złe?

    Odpisz
    • Stosowanie wielkich liter omówiłem w artykule. Przeczytaj go, proszę, raz jeszcze. W skrócie: nie stosujmy w ogóle wielkich liter w adresach URL.

      Odpisz
  9. Warto byłoby również dodać by nie tworzyć zbyt głębokich ścieżek URL. Uważam, że trzy poziomy to maksymalne zagłębienie. Niby wiele zależy od linkowania ale z doświadczenia wiem, że Google często pomija odnośniki n-tego rzędu.

    Odpisz
    • Moim zdaniem, adresy powinny odzwierciedlać faktyczną strukturę serwisu. Jakiś jakiś portal, sklep czy blog ma wiele podkategorii, to należy uwzględnić je w adresie.
      Inna sprawa, że należy unikać (jeśli się da) zbytniego zagłębiania kategorii w serwisie. No i w przypadku, gdy faktycznie mamy głęboką strukturę serwisu, proponuję kategoriom / działom nadać możliwie krótkie nazwy w adresach url – czyli najlepiej pojedyncze, krótkie wyrazy. Wtedy cały url nie będzie makabrycznie długi, mimo np. 4-krotnego zagnieżdżenia kategorii.

      Odpisz
  10. podałeś garść cennych informacji, których szukałem, a komentarze to nieocenione źródło wiedzy, pozdrawiam

    Odpisz
  11. Gdzieś czytałem, że warto dawać krótkie URL w szczególności jeśli chodzi o adresy postów. Np. jeśli tytuł postu brzmi: planowanie marketingowe jako czynnik sukcesu firmy, to adres wpisu dać podobny do: hxxp://domena.pl/planowanie-marketingowe

    Odpisz
    • Bartku,
      Masz rację, jeśli tytuł wpisu jest bardzo długi, warto nie umieszczać wszystkich wyrazów w adresie url. Dobrze, że o tym wspomniałeś.
      Nie ma to wielkiego znaczenia, ale krótszy url po prostu lepiej wygląda. A detale pozycjonerskie, związane z długością urli opisałem w innej odpowiedzi na komentarz poniżej.

      Odpisz
  12. Witaj Pawle,
    bardzo ciekawy artykuł, jeden z przydatniejszych jakie czytałem. Ale troszkę mnie dziwi, że piszesz o czymś a sam nie do końca właściwie zastosowałeś (bez urazy).

    Weźmy analizę punktu 5, w którym piszesz cytuję…

    „Po drugie pamiętaj, że http://www.domenabloga.pl/Kontakthttp://www.domenabloga.pl/kontakt to dwa różne adresy”

    A weźmiemy teraz pod lupę portal ebiznesy…

    Po wejściu na:

    hxxp://ebiznesy.pl/zapytaj-krzywego (z małej pisane) jest ok.

    Po wejściu na hxxp://ebiznesy.pl/Zapytaj-krzywego (pierwsza litera z dużej pisana) jest już problem.

    W tym scenariuszu tak naprawdę mamy duplikowanie treści w obrębie domeny. Nie patrzyłem czy się zabezpieczyłeś przed indeksacją tego typu URLi ale radzę poprawić przepisywanie adresów, tak aby bez względu czy będzie napisany URL tak: ZaPyTaJ-KrZyWeGo czy tak zApytaj-krZywegO kierowało zawsze na wersję podstawową pisaną małymi literami.

    Powiem tylko że 90% witryn ma ten błąd nierozwiązany, szczęśliwie bardzo łatwo go rozwiązać. Jeśli nie dojdziesz sam w jaki sposób to ugryźć to w najbliższym czasie opublikuję wpis u siebie na blogu jak to zoptymalizować.

    Pozdrawiam,
    Mariusz Kołacz

    Odpisz
    • Witaj Mariuszu,
      (teraz dopiero zatwierdziłem Twój komentarz, bo Aksimet do spamu go wrzucił i odkryłem go przy przeglądaniu folderu do kasacji)
      Dzięki za miłe słowo. Staram się.

      Pisząc o stosowaniu WIELKICH liter w adresach zwróciłem uwagę, aby po prostu ich nie stosować. I tyle w zasadzie.
      Jeśli natomiast ktoś już zastosował, to zmieniając adresy na właściwe (czyli bez wielkich liter) musi zrobić 301 ze starych na nowe adresy.
      Nie widzę potrzeby wprowadzania zaproponowanych przez Ciebie poprawek. Jaki miałyby cel?
      Wspomniałeś o duplikowaniu treści przez takie adresy na moim blogu. Nie ma takie coś miejsca. Dlaczego? Wystarczy: (jest zastosowane). Dzięki temu Google wie, który adres jest właściwy. W jakim przypadku mogłoby ewentualnie dojść do przypadkowej (lub celowej) indeksacji podstron przytoczonych przez Ciebie? Na przykład:
      – przez własny błąd wrzucilibyśmy gdzieś link z błędnym urlem (mało prawdopodobne – kto wpisuje z palca url, jeśli jest to więcej niż goła domena?)
      – ktoś przypadkowo linkowałby tak do nas (bardzo mało prawdopodobne – każdy robi kopiuj / wklej)
      – nieuczciwa konkurencja by tak do nas linkowała, aby próbować nam zaszkodzić (w zasadzie chyba nikt nie traci czasu na tak bezsensowne techniki)
      Zatem przekierowanie kanoniczne całkowicie rozwiązuje ten potencjalny problem.

      Jeśli masz, Mariuszu, jakieś doświadczenia, że ktoś miał problemy z powodu, o którym piszesz, bardzo proszę Cię o informację (tutaj lub na priv). Nie jestem krową i chętnie zmienię zdanie w tym temacie, jeśli zobaczę twarde argumenty za tym stojące.

      Myślę, że nie 90, ale blisko 100% witryn ma ten „problem” nierozwiązany (w tym chyba wszystkie najlepsze polskie blogi o seo – przed chwilą sprawdziłem kilkanaście). Zatem chyba nie tylko ja nie widzę problemu.

      Odpisz
      • Rozumie Twoje podejście ale mimo to radziłbym się zabezpieczyć. Nie wiem czy publicznie mogę poruszać ten temat, bo to o czym pisze może stanowić bardzo duży problem związany właśnie z duplikowaniem treści w obrębie domeny, sam w sobie nie stanowi problemu lecz w połączeniu z innymi (dwoma) czynnikami zależnymi od samego administratora witryny może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.

        Adres kanoniczy owszem zabezpieczy nas przed tym, natomiast duplikowanie treści to tylko jeden z problemów. Ja nie mówię tutaj o przypadkowości, bo to widać ewidentnie że pomyłek jest bardzo niewiele, natomiast można celowo zaindeksować adresy i tym samym wygenerować problem. Oczywiście tak jak mówię, są jeszcze dwa inne czynniki które muszą zostać spełnione, aby dana strona była podatna na atak natomiast nigdy nie można wykluczyć faktu, iż jakiś nierzyczliwiec się znajdzie i wykorzysta to do swoich niecnych zamiarów.

        O szczegółach możemy porozmawiać na kanałach prywatnych, natomiast z racji potencjalnej szkodliwości nie będę publicznie poruszał tego tematu. Mimo wszystko bez względu na to co myślisz radzę się przed tym zabezpieczyć, bo nigdy nic nie wiadomo kiedy nieuczciwa konkurencja zechce wykorzystać ten fakt do zaniżenia pozycji witryny, tym bardziej, że w serwisie używasz wyłącznie małych znaków, co nie będzie stanowiło problemu (nie trzeba robić przekierowania 301).

        Pozdrawiam,
        Mariusz Kołacz

        PS. Ciekaw jestem dlaczego usunąłeś mi stronę z URL autora we wcześniejszym komentarzu, w czym ci przeszkadzała? Chyba więcej nie będę tutaj komentować jak masz takie podejście do mnie.

        Odpisz
        • Mariuszu,
          Proszę Cię zatem na info na priv ws potencjalnych zagrożeń.
          I czekam również na Twój artykuł w tym temacie, o którym wspominałeś.

          PS
          Nie usunąłem Twojego linku – został automatycznie wstrzymany. Doczytaj, proszę, punkt 4 poniżej (zasady komentowania). Jak mogłeś pomyśleć, że złośliwie to zrobiłem? Przecież zarówno dałeś super-wartościowy koment, jak i link do świetnej strony. Po prostu Twoje linki odblokują się po 5-tym komentarzu u mnie.

          Odpisz
          • Przepraszam Cię za pochopne osądy, moja wina i tylko moja. Natomiast liczenie komentarzy mogłoby być na podstawie adresu email a nie nicku, ja różne wpisuje czasami skrótowo i zapewne nie tylko ja.

            Problem mogę przedstawić w najbliższym czasie na blogu, tyle że bez case study to będzie lipa, a jak wiadomo eksperymenty w seo nie trwają jeden, czy dwa dni tylko tygodnie lub miesiące.

            Może mi kiedyś ktoś podpadnie to wypróbujemy w praktyce 😉

            Na teraz mogę przedstawić rozwiązanie zw. ze zamianą liter z dużych na małe. Będzie to działać w większości serwisów gdzie w url stosuje się wyłącznie małe znaki.

            Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za moją uwagę ale piszę piszę i nie mogę dobić do tych 5 komentarzy choć wiem że już dawno tę liczbę przekroczyłem.

        • No i masz 5 komentarzy i piękny link w podpisie 😉
          Zliczanie jest po mailu, więc pomimo używania 2 różnych nicków, masz już dożywotni link w podpisie.

          Odpisz
  13. To ja się odniosę do zmiany struktury adresów na blogach opartych na wordpress. Żeby nie robić tego ręcznie bawiąc się plikiem .htaccess, instalujemy sobie wtyczkę redirection i od tej pory każda zmiana struktury adresów zostanie automatycznie przekierowana ze starych na nowe.

    Odpisz
      • Nie wiem czy dopiero ta najnowsza wersja WP 3.5 ma tą opcję, bo dawno z WP zakończyłem przygodę i dopiero zapoznaję się z nim od nowa ale wchodząc w: „Ustawienia -> Bezpośrednie odnośniki” można ustawiać wygląd linków. Myślę że to wystarczy raczej, a wtyczki jednak obciążają jednak ten kombajn WordPress’owski 😉

        Odpisz
  14. „nic nie stracisz z punktu widzenia pozycjonowania bloga w Google”
    Niestety na 301 sie traci troche „oceny” strony wg Google. Zrodlo: http://youtu.be/zW5UL3lzBOA
    Do tego traci sie +1 i „Lubię to” dla danego adresu. Dla popularnych podstron lepiej nie ruszać.

    Odpisz
    • Krzyśku,
      Znam oczywiście wypowiedź Matta w sprawie 301. Zauważ jednak, że on mówi raczej o przekierowaniu 301 z domeny na domenę. Tutaj Google musi bronić się przed spamerami, dlatego delikatną karą za przenoszenie domen jest właśnie obniżka mocy. Jak duża obniżka? Niewielka (ciekawe, czy ktoś ma jakiś wiarygodny test / case na to). Dość powiedzieć, że wielu spamerów stosuje prostą technikę:
      – mają domenę (serwis), którą maltretują linkami
      – gdy dostanie bana od G, robią 301 na inną domenę
      – ban nie przechodzi na nową domenę, a siła – owszem
      Efekt? W zasadzie zbliżone pozycje po banie.
      Niektórzy stosują jeszcze lepszą modyfikację tej strategii:
      – mają serwis pod domeną zawierającą słowo / frazę kluczową, np. kredyty-costam.pl (oczywiście w tym przypadku frazą linkowaną są w zdecydowanej większości „kredyty”)
      – gdy dostanie bananka za linki, robią 301 na domenę o podobnej konstrukcji: kredyty-cosinnego.pl
      Efekt? Dalej bardzo wysoko na „kredyty”.
      W niektórych przypadkach wręcz dziwię się, że googlowcy ręcznie nie ingerują w takie machloje, no ale cóż – życie.
      Oczywiście z powyższego powodu cierpią odrobinę serwisy, które postanowiły się przebrandowić – mówi się trudno.

      Jeśli zaś chodzi o 301 w obrębie jednej domeny (czyli wprowadzenie przekierowania z www na bez (lub odwrotnie) lub nowy schemat adresów url), to nie widzę uzasadnienia dla obniżki PR. Bo niby z jakiego powodu? Że ktoś chce wprowadzić przyjaźniejsze dla userów adresy? Albo chce wyeliminować zamieszanie, czy jego serwis działa pod domeną z www czy bez? Nie miałoby to sensu.
      Wielokrotnie robiłem 301 w obrębie domeny (wielu serwisów) i nie zauważyłem nawet grama obniżki siły. Zero zmian.
      Zatem moim zdaniem, nawet jeśli z jakichś dziwnych powodów wprowadzenie 301 w obrębie jednej domeny obniża siłę (nie przenosi całej siły), to jest to tak mała zmiana, że można nie brać jej pod uwagę i się nią zupełnie nie przejmować.

      Jeśli zaś chodzi o +1 i „lajki”, to masz oczywiście rację.

      Odpisz
  15. „www to w zasadzie subdomena” Albo www albo bez www. jeżeli są dwie wersje strony (z www i bez) to po prostu duplicate content a nie subdomena.

    Odpisz
    • Wędzarnio (piękny nick),
      domenabloga.pl jest subdomeną domeny najwyższego poziomu „.pl”. Tak jak cos.jakadomena.pl jest subdomeną, tak i http://www.jakasdomena.pl jest subdomeną.

      Jeśli pod domenami:
      costam.pl
      http://www.costam.pl
      jest ta sama treść (zawartość), a nie ma przekierowania na jedną z nich, to jest DC, ale niegroźny – Google nie karze za takie praktyki. Dlaczego? Bo musieliby ukarać masę serwisów, których właściciele nie są świadomi, że jest to takie nietypowe DC.
      Nie zmienia to faktu, że ze względu na przepływ PR należy zdecydować się na jeden z wariantów (z www lub bez) i konsekwentnie się go trzymać (oczywiście mając przekierowanie).

      Odpisz
  16. Na swoim blogu stosuję metodę:
    nazwabloga.pl/data/tytuł-wpisu

    Jest ona prawidłowa, czy należy zmienić?

    Pozdrawiam
    Jakub

    Odpisz
    • Jakubie,
      To zależy od strategii. Jeśli zależy Ci na tym, aby daty znajdowały się w adresach url, to jest ok. Pamiętać należy, że te daty będą tam „na zawsze”. Jeśli zatem z jakichś przyczyn nie chcesz, aby ktoś np. widział, że jakiś wpis ma kilka lat (bo może to od razu sugerować, że nie jest aktualny i nie warto go czytać), to wtedy warto rozważyć przejście na adresy bez dat.
      Zastanów się zatem, co jest dla Ciebie korzystniejsze.

      Odpisz
      • a jak w blogspocie mozna usunac date zlinku do posta ?

        bardzo mnie to skurza

        Odpisz
    • W ustawieniach bezpośrednich odnośników WordPressie zawsze wrzucam /%category%/%postname%/ i wydaje mi się to być optymalnym rozwiązaniem 🙂

      Odpisz
  17. Stosuję na blogu układ domena.pl/nazwa-wpisu.
    Z pełną premedytacją pomijam kategorie – np. na frazę „NLP” czy „Rozwój Osobisty” to podlinkowaniem kategorii się nie wybiję, a long tail jest mi bardzo na korzyść – wpisy od samej publikacji potrafią wskoczyć na top5-top10 na frazy po 500-1000 wyszukań. A i adres jest, moim zdaniem, bardziej user-friendly.

    Jakie masz opinie dla takiego podejścia?

    Odpisz
    • Kuba,
      Twoje podejście jest często stosowane. Nie jest złe i raczej nie rozważałbym na Twoim miejscu (jak widzę – nie rozważasz) przejścia na adresy z kategoriami.
      Czy takie adresy są bardziej przyjazne userom? I tak i nie. Tak, bo są krótsze (pomijamy kategorię w adresie). Nie, bo… nie ma kategorii. A to ona mówi, gdzie w strukturze serwisu znajduje się wpis. Niektóre wpisy mogą mieć enigmatyczne tytuły i właśnie kategoria je „ratuje” – w sensie że wiadomo, czego mogą dotyczyć.

      Napisałeś (przynajmniej zasugerowałeś), że Twój sposób na adresy url daje dobre rezultaty pozycjonerskie. To jednak nie jest spowodowane strukturą adresów – po prostu masz dobre pozycje ze względu na inne czynniki (nie adresy).
      Jeśli zaś chodzi właśnie o wpływ adresów na pozycjonowanie, to tutaj znowu są pewne niuanse.
      Jeśli mamy w adresach kategorie ze słowami kluczowymi, a słowa te są przecież powiązane tematycznie z danym wpisem (w końcu wpis nie bez powodu jest w takiej a nie innej kategorii), to delikatnie sobie pomagamy. Tutaj plus dla adresów z kategoriami.
      Z innej strony patrząc, jeśli adres url stanie się linkiem (ktoś jako anchor text wklei po prostu cały url), to wtedy – zgodnie z zasadami seo – im dłuższy adres (więcej słów), tym większe „rozwodnienie” siły pozycjonerskiej na poszczególne frazy / słowa kluczowe. Więc tutaj kategoria w adresie może delikatnie przeszkadzać (powtarzam: delikatnie).

      Jest jeszcze jeden aspekt przemawiający za stosowaniem kategorii w adresach. Chodzi o logiczną strukturę serwisu.
      Warto zauważyć, że jeśli adres kategorii na blogu wygląda następująco: domena.pl/jakas-kategoria (z ukośnikiem na końcu, lub bez – tutaj bez znaczenia), a przykładowy wpis będzie miał adres: domena.pl/tytul-wpisu, to czym się one różnią? (zarówno dla usera, jak i dla Google). No właśnie: niczym. Czyli sugeruje to płaską strukturę serwisu.
      Natomiast umieszczanie wpisów w kategoriach oraz ewentualne zagnieżdżanie podkategorii w kategoriach (jeśli występują na blogu – tak jak na ebiznesy.pl) pokazuje wyraźnie, jaka jest struktura serwisu. Do tego okruchy chleba (breadcrumbs) świetnie pomagają orientować się w nawigacji po blogu. Podobnie jest w przypadku sklepów internetowych.

      Podsumowując: moim zdaniem, optymalna jest struktura, którą opisałem w artykule.

      Odpisz

Skomentuj Jakub Królikowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Uwaga: zasady rozsądnego komentowania.
1. Daruj sobie komentarze typu "Dobry wpis", "Gratulacje! link.pl" itp.
2. Komentuj tak, jakbyś chciał, aby u Ciebie komentowano.
3. Podawaj w formularzu Twój prawdziwy adres e-mail (jest bezpieczny!)
4. Link do Twojej strony WWW (w podpisie) pokaże się dopiero wtedy, gdy napiszesz 5-ty komentarz na ebiznesy.pl. Pamiętaj jednak, aby zawsze podawać ten sam adres mailowy (komentarze zliczane są właśnie po mailu).