Sprawa wydaje się błaha. Jednak warto wszystko dopracowywać, dlatego przyjrzyjmy się temu zagadnieniu przez chwilę. Chodzi o wyróżnianie pojedynczych wyrazów, fraz, czy całych zdań na stronach internetowych. Jak wiesz, ma to znaczenie z punktu widzenia optymalizacji strony pod Google: wyróżniając w ten sposób coś na stronie wskazujesz, że jest to istotne.
Do tegoż celu można zastosować generalnie jedno z dwóch rozwiązań: albo znaczki < b > (b jak bold, czyli z ang. gruby, ciężki), albo < strong > (z ang. silny). No i mamy pytanie: który ze znaczników jest lepszy z punktu widzenia SEO?
Najpierw zobaczmy, co na ten temat mówi sam Matt Cutts.
Cóż rzekł pracownik Google? Stwierdził, że dla wyszukiwarki nie ma to żadnego znaczenia, czy używamy „b” czy „strong”. Dodał, że przeglądarki (Firefox, Chrome i inne) pokazują tak samo te dwa znaczniki (jako pogrubienie). Powiedział także, że analogicznie wygląda sytuacja z pochyleniem tekstu, które możemy osiągnąć m.in. dzięki „i” lub „em” – Google traktuje je tak samo.
Zwróćmy uwagę na pewien fakt. Sam Matt wspomina w nagraniu, że na podobne pytanie odpowiedział już w 2006 roku, czyli 7 lat temu. Teraz powtórzył to samo, co wtedy.
I jeszcze jeden detal: użył sformułowania „myślę, że” („uważam”, „sądzę”, „wydaje mi się”). Hm, od pracownika Wielkiego G oczekiwalibyśmy większego zdecydowania i precyzji, niż nagminnego „I think”. Teraz już wiesz, dlaczego wiele osób mówi na niego „Matt – ściemniacz”? Ano dlatego.
No dobrze, wróćmy do tytułowego pytania: czy lepiej używać któregoś ze znaczników, czy dowolnie, na co mamy akurat ochotę? Stosuj dowolnie te znaczniki, choć rozsądek podpowiada używać < b >, bo… jest krótsze (mniej kodu). Oczywiście to detal – czas ładowania strony nie zwiększy się przez te kilka znaków więcej.
Dodaj komentarz