subiektywnie o e-biznesie

Przeglądasz kategorię: Przemyślenia

Przemyślenia - kategoria zawierająca wpisy wiejskiego filozofa, czyli Krzywego

Krzywy leży na materacu na wodzie Chyba każdy blog powinien posiadać tego typu kategorię. Piszemy blogi o bardziej lub mniej poważnych tematach; czasami z myślą o zarobku, czasami dla sławy itp. Jednak czasami mamy ochotę napisać coś innego, coś osobistego - nasze przemyślenia. Stąd mój pomysł właśnie na taką kategorię: Przemyślenia.

W tej kategorii znajdują się wpisy związane najczęściej pośrednio z ebiznesem. Przecież gdy piszę o sensie ludzkiej egzystencji, motywacji, ustalaniu celów czy nawet o bogu - odnoszę się między wierszami do biznesu. Tak naprawdę nie rozróżniam "normalnego" życia i biznesu - dla mnie zarabianie i życie codzienne są tak bardzo powiązane, że stanowią jedność. Zresztą myślę obsesyjnie o biznesie niemal cały czas, więc można śmiało powiedzieć, że pracuję całą dobę (w nocy także).

Znajdziesz tutaj niekiedy bardzo osobiste wywody. Czasami mogą trafić w Twój czuły punkt. Wiedz jednak, że moim zamysłem nie jest ranienie kogokolwiek. Choć przyznam, że uświadomienie sobie niektórych rzeczy może być bolesne - nie da się tego uniknąć.

Zdjęcie Pawła Krzywego Krzyworączki

Artykuły (wpisy) znajdujące się w tej kategorii:

„Być jak Steve Jobs” – moja refleksja po lekturze książki

„Być jak Steve Jobs” – moja refleksja po lekturze książki Od dawna chciałem przeczytać coś o nim. Zastanawiał mnie fenomen Apple. To nie mógł być przypadek, że ta marka osiągnęła tak wiele. I nie był. Szukając na Allegro książek o biznesie i marketingu, wpadłem na pozycję „Być jak Steve Jobs” autorstwa Leander Kahney. Tytuł oryginału jest nieco ciekawszy: „Inside Steve’s Brain”, co można by przetłumaczyć jako „Co siedzi w głowie Jobsa?”. Co ważne, książka została wydana w oryginale w 2008 roku (polskie wydanie Wydawnictwa Znak to 2011 rok). Stanąłem przed dylematem: czytać książkę napisaną za życia Jobsa, czy jednak kupić coś nowszego? Postanowiłem zgłębić dzieło spisane za życia Jobsa. I powiem Ci, że nie żałuję. Nie ma tutaj pieśni pochwalnych, nie ma obawy przed mówieniem tylko dobrze o zmarłym. Jest prawda o Jobsie – choć oczywiście... Więcej

Braterska przyjaźń, przygoda, rowery, 289 km i Mazury

Braterska przyjaźń, przygoda, rowery, 289 km i Mazury Rower. Mój tata, Roman, kocha rower. Teraz, gdy jest po 60-tce, dalej dużo jeździ – około 5000 km rocznie. Od dziecka ciągnął mojego brata, Piotra, i mnie do sportu. Oczywiście głównie do roweru, a później także do kulturystyki. W młodości dużo się ruszaliśmy. Uprawialiśmy rekreacyjnie, amatorsko i okresowo w klubach sportowych masę dyscyplin: od ping-ponga i tenisa ziemnego, poprzez biegi, pływanie czy piłkę nożną, po kulturystykę i kolarstwo. Szczupły byłem wtedy jak diabli: przy wzroście 180 cm (czyli już „docelowym” – tyle mam teraz) w wieku 17 lat ważyłem 58 kg. Prawie jak skoczek narciarski 😉 Teraz ważę jakieś 88 kg, czyli 30 kg więcej. Przybyło masy mięśniowej, ale – przyznaję się bez bicia – także nieco... Więcej

Czy dzisiaj łatwo jest robić biznes?

Czy dzisiaj łatwo jest robić biznes? Być może pytanie z tytułu tego artykułu wyda Ci się podstępne. Być może uznałeś, że chcę Cię do czegoś zachęcić – na przykład do kupna szkolenia. Otóż nie tym razem. Ten tytuł nie ma drugiego dna: faktycznie chcę omówić kilka ważnych elementów, które dziś nas otaczają, które mamy do dyspozycji, które nam pomagają lub nas ograniczają. Dla wielu osób nie będzie to łatwy do przyswojenia przekaz w kwestii zgodzenia się ze mną; będzie on jednak prosty w swoim wyrazie, bo opisany – mam nadzieję – w maksymalnie przystępny sposób. Piszę te słowa głównie z myślą o osobach, które planują prowadzić własny biznes (tradycyjny lub internetowy), lub już go prowadzą. Jednak przekaz ma być... Więcej

Nie ma boga

Nie ma boga Tytułem wstępu Wiem, wiem – przegiąłem z tytułem. Czy tak uważasz? Hmmm, zaraz wyjaśnię, co mam na myśli pisząc, że nie ma boga (celowo z małej litery tutaj). Aczkolwiek przyznam, że tytuł tego artykułu celowo jest prowokujący. Prowokujący do myślenia i dyskusji. Nie chcę nikogo obrazić ani urazić. Nie chcę naśmiewać się, szydzić, kpić. Jeśli moje słowa odbierzesz w ten sposób – przepraszam, ale nie taki był mój zamysł i widocznie nie dość klarownie przelałem me przemyślenia na ekran. Pamiętaj, że mogę się mylić, bo mylę się często. Niemniej tekst ten nie powstał w ciągu godziny czy dwóch; to wynik setek godzin przemyśleń. Zatem zanim puścisz wodze krytyki, miej to na uwadze. Poniższy tekst będzie bardzo subiektywny. Mam do tego... Więcej

Joe Weider i motto życiowe krzywego

Joe Weider i motto życiowe krzywego Sentencja doskonała "Staraj się dążyć do doskonałości, rób więcej niż możesz, kochaj przyjaciół, mów prawdę, bądź wierny oraz szanuj swojego ojca i matkę. Te zasady pomogą Ci osiągnąć mistrzostwo, uczynią Cię silniejszym, napełnią nadzieją i wskażą Ci drogę ku wielkości." Joe Weider, trener mistrzów Gdy kilkanaście lat temu po raz pierwszy przeczytałem słowa Joe Weidera, trenera mistrzów kulturystyki, wbiło mnie w krzesło. Do tej pory, jak czytam tę sekwencję (lub recytuję z pamięci), czuję niemal mrowienie na plecach. Nie potrafię wymyślić nic innego. Nie widzę lepszych słów na oddanie tego, do czego chcę dążyć. Joe to nie tylko genialny trener, ojciec kulturysyki – to również niezwykły mentor. Ciekawe, ile ludzkich istnień zmieniły te słowa.... Więcej

Po co żyjesz, głupcze?

Po co żyjesz, głupcze? Czy zastanawiasz się czasami nad tym, po co żyjesz? Wiem, wiem – na filozofowanie mnie wzięło, hehe. Czasami nikomu nie zaszkodzi. A temat jest ważki, co by nie powiedzieć: fundamentalny. Słuchaj, po co żyjesz? Zastanawiasz się nad tym? Jak często o tym myślisz? Często patrzę na ludzi wokół mnie, na to co robią, jak żyją. Patrzę także na siebie z perspektywy czasu: jaki byłem kiedyś. I zastanawiam się: dlaczego ludzie żyją, żeby żyć? Pomyśl teraz: po co, u licha, żyjesz?? "Bo życie jest do bani, ale żyć trzeba" Nie rozumiem takiego podejścia. Negatywne nastawienie jeszcze nikomu nie pomogło. Jeśli ktoś w taki sposób podchodzi do życia, to być może lepiej by było, gdyby dał sobie spokój… W technikum miałem kumpla. Fajny koleś. Artek miał... Więcej