Sklepy internetowe to ciekawy temat. Jedni mówią, że to żyła złota. Inni natomiast, że dzisiaj nie da się zarobić na sklepie internetowym, bo jest duża konkurencja, walki cenowe, oszuści na Allegro… A jak jest naprawdę?
Mój serdeczny kolega i partner biznesowy, Krzysiek Rdzeń, napisał artykuł wprowadzający w tę tematykę. Najpewniej nie będzie to jego ostatni wpis na ebiznesy.pl. Niebawem przeprowadzimy z Krzysztofem szkolenie, ale… o tym innym razem.
Jeśli chcesz poznać fakty i mity o sklepach internetowych – zapraszam do lektury.
Paweł Krzyworączka
Surfując w sieci potykamy się o sklepy internetowe…
Powyższe stwierdzenie utrwaliło się już w głowach tysięcy internautów.
Hasło: „Założę sklep internetowy i będę zarabiał w sieci” często zderza się z falą krytyki.
Czy na pewno wszystkie sklepy internetowe są skazane na porażkę, czy każdy przeciętny e-sklep jest wyłącznie potykaczem utrudniającym skuteczne dotarcie do interesujących nas produktów? Czy każdy e-mail do dumnie brzmiącego „Biura Obsługi Klienta” musi wiązać się z odpowiedzią: „nie mamy ale możemy zamówić” lub „akurat sprzedaliśmy ostatni egzemplarz…”?
Niestety wiele osób twierdzi, że taka jest rzeczywistość. Wielu twierdzi, że w każdej niszy jest kilka sklepów, które trwale zajęły pierwsze pozycje w branży i nie ma już większych szans by przebić się w tym tłumie.
Z drugiej strony, każdy z nas zdaje sobie sprawę, że słowo „trwale” w e-biznesie ma bardzo różne znaczenie, dlatego w tym artykule chciałbym obalić pewien stereotyp. Chciałbym pokazać Tobie jakie sklepy internetowe są rzeczywiście skazane na porażkę. Jednocześnie chcę rozprawić się z powyższymi pomówieniami i opowiedzieć Ci o sklepach, które zarabiają, a także o sposobie na e-sklep, który zawsze ma ogromne szanse powodzenia…
Zacznę od przywołania kilku danych statystycznych…
Według największego polskiego serwisu zrzeszającego sklepy internetowe ich liczba w dniu 01.03.2011 wynosi 7105. O tej liczbie informuje serwis sklepy24.pl, który jest jedynym, znanym mi, tego typu miejscem w rodzimym internecie.
Fakt jest taki, że nie znajduję w nim nawet kilku sklepów moich Klientów (nie odrobili zadania domowego:(). W związku z tym można założyć duży margines błędu i wstrzelić się w liczbę czterokrotnie większą. Ten strzał uwiarygodnił już prezes serwisu Sklepy24.pl Piotr Jarosz, który stwierdził, że do końca 2009 roku w sieci mogło działać około 20 000 sklepów internetowych (źródło: http://www.ekomercyjnie.pl/w-polsce-dziala-juz-ponad-20-tysiecy-sklepow-internetowych-czy-to-mozliwe/).
Oczywiście sklep sklepowi nie równy, dlatego słuszne jest założenie, że sklepem internetowym jest sklep związany z działalnością gospodarczą i generujący choć minimalne przychody każdego miesiąca.
Co dla nas znaczą te 28 420 sklepy internetowe w Polsce?
Myślę, że ta hipoteza wciąż oznacza olbrzymi potencjał polskiego e-commerce. Biorąc pod uwagę, kolejne przychylne dane statystyczne (ponad 25% populacji przynajmniej raz zrealizowało zakupy w sieci, a blisko 60% populacji to praktykujący Internauci), można stwierdzić, że polski e-commerce to istne eldorado. A żeby było jeszcze ciekawiej kolejnym silnym argumentem przychylności naszego rynku elektronicznego jest fakt, że w ubiegłym roku uszczknął zaledwie 2% całego polskiego handlu detalicznego.
W porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej jest to wynik nawet pięciokrotnie niższy.
Analizując przytoczone dane, można stwierdzić, że potencjał e-commerce jest ogromny.
W rzeczywistości tak jest, ale…
Zdejmijmy na moment różowe okulary
Spoglądając w kierunku praktyków tego fachu, można powiedzieć, że powyższe dane zostały wyssane z palca. Na pierwszy rzut oka widać, że połowa sklepów internetowych jest nierentowna, kolejne 45% ledwie wiąże koniec z końcem, a zaledwie kilka procent dzieli się tym pysznym tortem, który w 2009 roku był szacowany na grubo ponad 13 mld zł.
Fakt jest taki, że duże sklepy internetowe nadają niejako ton całemu e-commerce. Większość nowo powstałych sklepów stara się być odpowiednikiem sklepów dużych korporacji, które swoje pozycje budowały latami i wielomilionowymi budżetami. Rzeczywiście takie podejście samotnego przedsiębiorcy do e-commerce musi spotkać się z uderzeniem głową w mur.
Powiedzmy sobie szczerze
Nasz e-commerce ma potencjał i o tym mówią liczby, ale wciąż popełniane są fundamentalne błędy, których musisz się wystrzegać:
- Brak podstawowej edukacji biznesowej,
- Brak wiedzy o możliwych do przyjęcia strategiach realizowania e-biznesu,
- Realizowanie kolejnych klonów dużych hurtowni, które powstają i upadają po pierwszej aktualizacji cen i stanów magazynowych dostawcy,
- Brak wiedzy o kanałach dystrybucji i optymalizacji łańcucha logistycznego,
- Brak przeprowadzenia choć podstawowej analizy konkurencji przed wejściem na rynek,
- Brak pomysłów na wykreowanie, uzupełnienie lub wyodrębnienie niekonkurencyjnej niszy,
- O zupełnie podstawowych zaniedbaniach (jak strategie promocji i plan rozwoju) nie wspominając…
Dochodząc do sedna sprawy, co możemy zrobić by zmieniać ten obraz?
Możemy tworzyć dochodowe sklepy internetowe, które cechują się:
- Przemyślanym i strategicznym wyborem rynku,
- Maksymalną lecz opłacalną automatyzacją procesu sprzedaży i dostaw,
- Nastawieniem na Klienta i budowaniem długofalowych relacji,
- Umiejętnym wykorzystywaniem wielu źródeł promocji,
- Unikaniem wojen cenowych i złych lub zatłoczonych miejsc promocji,
- Skutecznym wdrażaniem strategii podnoszących zysk z jednej transakcji,
- Realizowaniem wyłącznie strategicznych działań i delegowaniem zadań generujących koszty…
Podsumowując
Pamiętaj, że w kolejce warto stanąć jeśli widzisz szanse na dogonienie czołówki, w przeciwnym wypadku wszelkie miejsca poza podium nie będą już wielkim sukcesem. Nigdy nie kopiuj innych rozwiązań, staraj się pokazać indywidualny charakter, wyróżniaj się na wydzielonym rynku, który wciąż kryje szerokie możliwości. Miej na uwadze, że nawet w najbardziej zatłoczonej branży IT, wciąż można znaleźć swoją żyłę złota.
Kluczem dochodowego sklepu internetowego jest specjalizacja. Specjalizuj się w pasjonującym Cię kierunku, aby znaleźć własną dochodową autostradę. Edukuj się w e-marketingu i strategiach zwiększania zysków, aby poruszać się po niej bez kompleksów i bez ograniczeń.
Dodaj komentarz