E-biznes Blog - Paweł Krzyworączka - e-marketing, e-commerce, pozycjonowanie, reklama internetowa
Szkolenie E-biznes Kwadrat

„E-biznes do Kwadratu”, czyli czy warto wydać 8 stówek na szkolenie dla e-sprzedawców?

Powiem krótko: poniżej znajdziesz autopromocyjny artykuł mojego kolegi Maćka Dutko. Maciek wpadł na pomysł promocji szkolenia przez podanie 10 praktycznych wskazówek e-biznesowych. Sam oceń, jak mu wyszło. Ja Maćka promuję, bo jego szkolenia są warte każdych pieniędzy.
Paweł Krzyworączka

Bez hipokryzji: tak, to moja Akademia Internetu organizuje to szkolenie. Tak, to ja będę je prowadził. I tak: to ja będę Cię namawiał, byś wziął w nim udział. Tak – mam w tym interes. Ale Ty masz większy – ponieważ za równowartość dobrego elektronarzędzia, niezbędnego każdemu profesjonaliście, otrzymasz 33 równie skuteczne narzędzia i techniki, dzięki którym Twoja e-sprzedaż skoczy pod sufit.

Kiedy mówię, że poprawiając tylko kilka błędów w standardowej e-ofercie można poprawić sprzedaż o 300-500, a nawet o ponad 1000 (!) procent, większość trzeźwo myślących osób stuka się w głowę, twierdząc, że to nie jest możliwe. A jednak: spójrz na kilka przykładów wzrostów, jakie odnotowali uczestnicy wcześniejszych szkoleń:

Sukcesy Klientów Maćka Dutko

Tak, wiem – gdybym zobaczył tego rodzaju wyniki jeszcze 4-5 lat temu, sam pewnie z dużym dystansem podszedłbym do ich wiarygodności. Ale dziś udowadniam sprzedawcom internetowym, że takie wzrosty to… pestka.

Jak to działa?

Kiedy w 2007 roku rozpoczęła się moja przygoda z bardzo intensywnym audytowaniem ofert sprzedaży w internecie (głównie na Allegro, ale też w e-sklepach), bardzo szybko zauważyłem, że niemal każdy e-sprzedawca, niezależnie od branży, popełnia niezwykle podobny garnitur błędów. Ich powtarzalność jest niesamowita; ośmielę się wręcz stwierdzić, iż odkryłem główne powody obniżające lub paraliżujące sprzedaż u większości e-sprzedawców.

Jakiego rodzaju i kalibru są to błędy? Już mówię:

#1. Źle skonstruowany tytuł oferty

To jeden z największych „psujów” powodujący, że do niektórych ofert dociera o 99% (naprawdę!) mniej klientów niż powinno. I tak w jednym z przypadków (e-sprzedawca z Białegostoku) „zreperowanie” samego tylko tytułu momentalnie zwiększyło liczbę wyświetleń oferty z 3 tygodniowo do blisko 300 wejść w takim samym czasie.

Czy czujesz, co to znaczy? To tak, jakby z dnia na dzień Twój sklep stacjonarny zamiast jednej osoby raz na 3 dni, zaczęło odwiedzać ponad 40 osób dziennie. I to tylko po wyeliminowaniu jednego prostego, ale bardzo powtarzalnego błędu w tytule.

#2. Próby rywalizowania o klienta jak najniższą ceną

To pułapka i pokusa, w którą wpadają nawet doświadczeni sprzedawcy. Tymczasem to, że cena jest elementem o relatywnie niskim znaczeniu dla klienta, potwierdzają setki badań i analiz (w tym również i moje własne, liczne doświadczenia jako e-sprzedawcy). No dobrze – o tym, że cena nie jest tak naprawdę ważna (!) wie już coraz więcej osób. Ale od wiedzy do wprowadzenia tej myśli w czyn, wciąż jeszcze dzieli nas przepaść.

Jednemu z moich klientów handlującemu środkami na komary, zaleciłem „przeprojektowanie” polityki cenowej i… zwiększenie jej do pewnego bardzo precyzyjnie określonego poziomu. Efekt: po 3 tygodniach miał największą sprzedaż w branży (choć 3 tygodnie wcześniej – był najsłabszy).

#3. Nieprawidłowa wartość emocjonalna i marketingowa

I znów każdy wie, o co chodzi, ale mało kto mądrze stosuje tę wiedzę w praktyce. Weźmy jeden z przykładów, które omawiam podczas szkolenia „E-biznes do Kwadratu„.

Błędy w opisie produktu

Ten sprzedawca popełnia ogromny strategiczny błąd, który swego czasu nazwałem syndromem eksperta: prezentuje parametry techniczne, ale nie przekłada ich na język emocji, potrzeb i korzyści, znacznie bardziej oddziałujący na klienta.

Jak to poprawić? To prostsze, niż myślisz – wystarczy dodać kilka słów do każdego punktu, np.:

  1. skrzydło o grubości 50 mm – to solidność i trwałość, a także doskonała izolacja akustyczna
  2. pokryte PCV – dzięki czemu drzwi są łatwe do utrzymania w czystości i chronione przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi
  3. futryna w kolorze skrzydła – przez co całość stanowi spójną, estetyczną kompozycję, powiększając wizualnie wejście do domu
  4. kratkownica i wełna mineralna – to doskonała izolacja termiczna i oszczędność na ogrzewaniu

…i tak dalej. Jak widzisz, praktycznie każdy punkt „techniczny” można (i należy!) wesprzeć językiem korzyści i emocji.

#4. Złe zdjęcia

I nie, bynajmniej nie mam na myśli „złej jakości zdjęć” (to również błąd, ale dość oczywisty). Mówię o zdjęciach zrobionych bez przemyślenia, suchych, technicznych, nieatrakcyjnych dla odbiorcy. Ale też zdjęciach pozornie „politycznie poprawnych”, ale nie posiadających ważnego elementu – pazura marketingowego, dzięki któremu Twoje zdjęcie przyciągnie i utrzyma uwagę klienta. („Utrzyma” – to słowo-klucz; dziś nie wystarczy już wstawić półnagiej modelki, aby sprzedać kosiarkę do trawy;).

Na szkoleniu pokazuję, jak bez większego wysiłku czy specjalnego sprzętu, a tylko dzięki prostemu pomysłowi zrobić zdjęcie niebanalne, które znacznie lepiej trafi do serc klientów.

#5. Brak świadomości sprzedawców co do stosowania prostych technik potęgujących sprzedaż

To temat rzeka. Powiem w skrócie: wiele osób nie ma pojęcia o „technice telegrafu” czy „technice zmasowanej argumentacji”.

Jeszcze większy problem to niewłaściwe stosowanie bardziej powszechnej techniki cross-sellingu – o sprzedaży krzyżowej słyszał niemal każdy, ale większość sprzedawców… robi ją po prostu źle. Poza tym mało kto wie, jak mądrze i łatwo stosować inne techniki zapobiegające utracie klienta: up-selling i down-selling. I o nich dowiecie się podczas szkolenia.

#6. Błędy copywriterskie

Wiadomo: e-sprzedawca nie jest copywriterem. Jednak pewne nader często popełniane usterki w tworzeniu tekstów powodują, że klienci uciekają w panice z naszych ofert. A czasami – daję słowo! – wystarczy zamienić jeden lub dwa wyrazy, aby zamiast efektu „Brrr!” wywołać u klienta efekt „Wow!”. Czyli zapobiec jego odejściu, a nakłonić do zakupu.

#7. Ponoszenie zbędnych kosztów na utrzymanie tzw. długiego ogona

Długi ogon to produkty słabo rotujące, które jednak trzeba mieć w ofercie. Ale jeśli handlujesz na Allegro lub na platformie e-sklepowej, gdzie płaci się za ilość wystawionego asortymentu, wcale nie musisz utrzymywać owych nierotów w miejscu, gdzie koszty wystawienia nie są kompensowane sprzedażą. Jest pewne mądre, sprytne i w pełni bezpieczne rozwiązanie tego problemu…

#8. Błędy w formatowaniu wizualnym wewnętrznym i zewnętrznym

To kolejne diabły, obniżające lub wręcz blokujące sprzedaż. Każdego miesiąca zgłasza się do mnie minimum kilku profesjonalnych e-sprzedawców, chcących poddać swoją ofertę audytowi. I niemal zawsze okazuje się, że pewne na pozór kosmetyczne błędy psują pozytywny wizerunek sprzedawcy, obniżając sprzedaż. Tymczasem możne je w łatwy sposób zidentyfikować i wyeliminować.

#9. Nieprawidłowe budowanie zaufania klienta do sprzedawcy

Na to wpływa wiele prostych elementów, o których często zapominamy szykując kolejną ofertę na Allegro albo do e-sklepu. Podczas szkolenia zdziwisz się, jak niewiele wystarczy poprawić, aby klienci od razu obdarzyli Twoją prezentację sprzedażową większym zaufaniem.

#10. Niewykorzystywanie potencjału reklamy porównawczej

O tym, że klienci porównują różne produkty, każdy sprzedawca doskonale wie. Dlaczego więc nie ułatwiamy im tego zadania, dokonując porównania naszego towaru do towarów konkurentów już w obrębie naszej własnej oferty? I w ogóle czy jest to legalne? (Wielu sprzedawców wciąż tkwi w błędnym przekonaniu, że nie wolno im tego robić; tymczasem ci, którzy wiedzą, jak to działa, sprzedają skuteczniej).

Błędów w naszych ofertach sprzedażowych jest oczywiście jeszcze więcej; tu wymieniłem tylko 10 wybranych spośród tych, z którymi bierzemy się za rogi podczas szkolenia, a które wbrew pozorom są stosunkowo łatwe do usunięcia, nie wymagają nakładów finansowych, specjalnych narzędzi czy profesjonalnej wiedzy ekonomicznej. Wymagają jedynie wiedzy, gdzie tkwi błąd oraz jak wyrwać go z korzeniami.

Po szczegóły zapraszam na szkolenie „E-biznes do Kwadratu„. Mam nadzieję, że po 2-3 tygodniach będziecie mogli napisać podobną opinię, jak jeden z moich klientów kilka tygodni temu:

Wprowadziliśmy proponowane przez Pana rozwiązania, głównie dotyczące wyglądu samej aukcji i w przypadku sporej ilości produktów także poprawki w tytule.

Powiem szczerze, że nie myślałem, że coś się jeszcze uda wyciągnąć z tego rynku, ale jednak udało się. Od czasu wprowadzenia poprawek wzrosła sprzedaż z ok. 1900 szt. tygodniowo do 2500 szt. Obroty wzrosły o ok. 30% tygodniowo.

Wcześniej taką sprzedaż mieliśmy jak były święta albo jakieś inne wolne dni, kiedy ludzie siedzieli w domu i kupowali produkty.

Maciej Wójcik - klient Maćka DutkoMaciej Wójcik, www_keye_pl

14 odpowiedzi na „„E-biznes do Kwadratu”, czyli czy warto wydać 8 stówek na szkolenie dla e-sprzedawców?”

  1. Awatar Jacek

    czy dobrego pozycjonowania można się samemu nauczyć, co jest kluczowe jakie umiejętności są najważniejsze, wszystko robie sam i widzę że coś nie działa,
    naprawianie jest niestety kosztowne

  2. Awatar Bronisław

    W internecie pojawia się wiele ofert i często skonstruowane są fatalnie – bałagan, nic nie wiadomo, dużo bzdur… Myślę, że umiejętność budowania swojej oferty w internecie jest bardzo potrzebna, aby zaciekawić klienta no i oczywiście sprzedać. Bardzo ciekawy artykuł.

  3. Awatar Kris

    Moim zdaniem kwestia rzetelności sprzedawców w internecie jest mimo wszystko cięgle za mało doceniana przez kupujących w Polsce. Dla mnie zakup na Allegro od sprzedającego posiadającego opinie poniżej ok. 97% pozytywów to już duże ryzyko komplikacji. Tymczasem nie mogę się nadziwić co i rusz natykając się na oferty sprzedawców, którzy posiadają dużo gorszy stosunek opinii i mają całą masę kupujących, którzy mimo to wybierają ich oferty. Bo jest np. o 2zł taniej lub są naobiecywane „cuda na kiju”…

  4. Awatar Ania z fitness oświęcim

    Denerwują mnie „przedsiębiorcy”, którym szkoda pieniędzy na szkolenie swoich pracowników. Idąc do sklepu żądam fachowej obsługi, a nie sprzedawcy który nie wie tak naprawdę co sprzedaje i jak zachęcić klienta do kupna określonego towaru. Po co brać się za biznes, jeśli nie ma się o nim pojęcia? Szkolenia może i nie są bardzo tanie, ale są dźwignią handlu, taka prawda.

  5. Awatar Ibiznes
    Ibiznes

    E-marketing to klucz e-biznesu, ciekawy artykuł 😉

  6. Awatar Piotr

    Zgadzam się w 100% dobrze przygotowana oferta, ma moc zachęcić klienta do dalszej rozmowy, a w konsekwencji do zakupu towaru, usługi.

    Napisana odręcznie i niedbale oferta skutecznie odstrasza potencjalnego klienta.

    Warto więc wiedzieć, chcąc prowadzić skuteczny biznes, co jest w takiej ofercie istotne.

  7. Awatar Adam z agencji interaktywnej Oświęcim

    Jako, że moja znajoma zajmuje się właśnie szkoleniami m. in. z merchandisingu, uważam że warto wydać 8, a nawet i więcej stówek na szkolenia. Zaobserwowałem, że wiele sklepów poprawiło dzięki tym lekcjom swoje dochody, i to wzrosły nie o jakieś tam grosze, ale grube setki i tysiące miesięcznie 😉

  8. Awatar Patryk Zieliński

    To, co tu piszesz to niesamowicie ważne rzeczy. Najskuteczniejszy jest sam tytuł. Według moich analiz sam tytuł to niemal 80% skuteczności. Nie każdy musi być copywriterem, aby sprzedawać. Wystarczy nauczyć się odpowiednich podstaw, wyrobić sobie pewien „schemat” i według tego schematu działać dalej. Niezależnie od tego, czy się oferuje usługę lub jakiś produkt. Według mnie Twój artykuł, to 100% wiedzy na którą powinien zwrócić każdy sprzedawca w dzisiejszych czasach. Bardzo rzadko spotykam dobrych sprzedawców…

  9. Awatar Przemek Dymek

    Co prawda nie sprzedaje na allegro, ale dość często kupuje różne produkty. Większość sprzedawców walczy ze sobą ceną przebijając się o 1zł. Tak jak wspomniałeś we wpisie ważny jest język korzyści, ponieważ jeżeli coś mi „wpadnie w oko” i pomimo, że sprawdzę 10 kolejnych stron to i tak wrócę do tej pierwotnej, która zapadła mi w pamięci. Często okazuje się, że jest ona droższa niż pozostałe, ale dobrze skonstruowana oferta powoduje, że opory znikają a ja ostatecznie jestem zadowolony z zakupu 🙂 Osobiście sam bym chciał się nauczyć tak konstruować oferty sprzedażowe i kto wiem może się wkrótce spotkamy na takim szkoleniu 😉

  10. Awatar Andrzej Krot

    Co prawda obecnie nie jestem właścicielem sklepu internetowego ale z zachłannością czytam ciekawe artykuły na temat internetowego biznesu. Do tej pory prowadziłem tradycyjny biznes i przymierzam sie do ebiznesu gdyż to jest trend i nic tego nie zmieni. Z doświadczenia wiem, że bezdyskusyjnie warto skorzystać z 6-7 letniego doświadczenia profesjonalisty i dowiedzieć sie tych wszystkich niuansów w ciągu kilku czy kilkunastu godzin zamiast odkrywać „Amerykę”. Pozdrawiam.

  11. Awatar Krystyna

    Czasem w życiu bywa tak, przynajmniej w moim odczuciu, że człowiek zdaje sobie sprawę z błędów jakie popełnia ale podświadomie i potrzebuje kogoś kto powie mu to w oczy, przemówi do świadomości żeby zdać sobie z tego sprawę.
    Podsumowując, dzięki temu wpisowi zdałam sobie sprawę z pewnych błędów jakie popełniam, mimo iż sama czułam że coś mi nie pasuje w pewnych ofertach.

    Dzięki za otwarcie oczu.

    1. Awatar Maciej Dutko

      Prawdę mówiąc kiedy zaczynałem prowadzić szkolenia dla sprzedawców Allegro (a rok był to piękny, bo nr 2007:), miałem tremę. A to dlatego, że obawiałem się, czy pokazywanie ludziom ich błędów i ich poprawianie spotka się z dobrym przyjęciem. No bo w końcu kto z nas lubi popełniać błędy, a w dodatku – być przez kogoś poprawiany?

      Ale bardzo szybko okazało się, że każdy (dosłownie KAŻDY) profesjonalista, jakiego spotykałem, był wręcz żądny tego, by pokazać mu, co może poprawić/usprawnić/dodać/usunąć. Bo to przecież najprostszy sposób korygowania swoich działań: nie „uczyć się na własnych błędach”, ale „pozwolić komuś je poprawić”.

      I właśnie przez ostatnie 8 lat zbierałem najcenniejsze wskazówki dla e-sprzedawców, które teraz można poznać w ciągu jednego zaledwie dnia. Dlatego zapraszam tych wszystkich, którym zależy na lepszej sprzedaży.

    2. Awatar Marek

      Moim zdaniem obejrzenie naszej pracy przez kogoś z zewnątrz może przynieść wiele dobrego. Nawet osoby, która nie jest związana z branża lub nie orientuje się w temacie. Robiąc konkretną rzecz często zagłębiamy się w szczegóły i cały, ogólny obraz sytuacji nam umyka. Zobaczenie tego, spojrzenie z perspektywy jest trudne dla nas, ale zewnętrzni odbiorcy widzą właśnie ten ogół.

  12. Awatar Maciej Dutko

    A ja dodam otrzymaną ostatnio opinię od uczestnika majowej edycji w Warszawie. Pierwsze słowa mnie… zmroziły; ale później – rozgrzały do czerwoności (oczywiście pozytywnie). Oto opinia Pana Adama z firmy Europ4:

    „Uczestniczyłem w dwóch szkoleniach. Ich koszt jak dla początkującego e-sprzedawcy – wysoki. Wysokie okazały się również koszta działalności po wdrożeniu pomysłów Pana Macieja.

    Wzrost zatrudnienie o kilka etatów, wzrost faktur otrzymywanych za usługi od Allegro po kilkanaście tysięcy zł, zwiększenie powierzchni magazynowej o kilkaset procent. I to, co najważniejsze – wynik finansowy: TOTALNY WZROST! Jednym słowem przychody przerosły koszta. Polecam.”

    Mam nadzieję, że po najbliższym szkoleniu, i Ty dołączysz do grona moich Klientów, którym poczyniłem tego rodzaju zamieszanie w e-biznesach:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

70 sposobów na rozkochanie Klienta - książka

O mnie

Nazywam się Paweł Krzyworączka. Ale znajomi mówią na mnie Krzywy. A to jest mój subiektywny blog o e-biznesie (-;

Polecam DIVI

szablony wordpress divi

Moje e-sklepy

Staram się przekazywać maksymalnie praktyczną wiedzę o e-biznesie, e-commerce. Taki mandat staram się uzyskać przez prowadzenie własnych e-sklepów. Oto wybrane z nich:
Akcesoria do tabletu – sklep Tabletoid.pl – to nasz główny sklep, kilka tysięcy produktów, akcesoria do tabletów i telefonów.
Tablety akcesoria – sklep Senio.pl – to nasz drugi, główny e-sklep, nieco inna strategia sprzedażowa.

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.