Jak książka trafiła do mnie
Sztuka pisania perswazyjnych tekstów autorstwa Piotra Michalaka i Jakuba Woźniaka dostała się w moje ręce nieco przypadkowo. Zapewne dorwałbym ją tak czy owak, ale nie musiałem jej kupować. Wygrałem ją w takim małym konkursie.
Mirek Szmajda prowadził audycję z Piotrkiem Michalakiem właśnie. Mieli kilka książek do rozdania i padło pytanie: czego dotyczy kolejna książka Piotra Michalaka, która niebawem zostanie wydana? (mogłem przekręcić pytanie, to było jakiś czas temu). Oczywiście kliknąłem w Wydawnictwo Helion, wpisałem „Michalak” w wyszukiwarkę i wyskoczył tytuł w przygotowaniu. Podałem odpowiedź i chwilę później usłyszałem na antenie, że jestem jednym z 5 szczęśliwców, którzy dostaną książkę Piotra Michalaka (możesz przeczytać Piotra dedykację na zdjęciu obok).
Świetne wrażenie
OK, przejdźmy do recenzji książki. Piotra Michalaka cenię od dawna. Zawsze robił na mnie świetne wrażenie. Umie się wypowiedzieć, ciekawie mówi, tonuje swe słowa. I książka jest w stylu podobna do tego, co napisałem. Jest po prostu rzeczowa, konkretna, napisana dość przystępnym językiem. Napisałem, że dość przystępnym, bo w części książki autorzy Sztuki pisania perswazyjnych tekstów, moim zdaniem, trochę za technicznie pojechali. To znaczy jest sporo super porad, ale – jak dla mnie – za mało przykładów praktycznego zastosowania tych technik. Choć oczywiście autorzy zachęcają gorąco, i słusznie, do samodzielnego pisania i testowania technik copywriterskich.
Działanie na emocje i kotwiczenie stanów
Uwagę zwracają 2 rzeczy. Rozdział „Działanie na emocje” w połączeniu z „Kotwiczeniem stanów” daje naprawdę sporo do myślenia. Większość copywriterów w niewielkim zakresie korzysta z technik podanych w tych rozdziałach. A warto! Nawet zupełnie nieświadomie możemy namieszać we własnych tekstach, nie zdając sobie z tego sprawy. Namieszać pozytywnie lub… negatywnie. Wspomniałem o 2 rzeczach. Druga z nich to analiza Piotra oferty sprzedażowej. Została rozbita na czynniki pierwsze. Zdanie po zdaniu Piotr tłumaczy sens zastosowania różnych technik copywritingu dla uzyskania odpowiednich stanów emocjonalnych u osoby czytającej tę ofertę. Doskonała robota Piotrze! I jakże przemyślana. Osoba czytająca ten rozdział musi się nieźle natrudzić, żeby nie złożyć u Ciebie chwilę później zapytania ofertowego. Sam niemal to zrobiłem 😉
Podsumowując: Sztuka pisania perswazyjnych tekstów jest pozycją zdecydowanie godną polecenia. Powiem więcej: powinien przeczytać ją każdy, kto chce zarabiać w Internecie. W końcu Internet to treść…
Dodaj komentarz