Internetowy Milioner – a co to jest?
A kim Ty jesteś? Zapewne chcesz mieć masę kasy. Jak każdy. Chcesz jeździć super wozem, może 3-tonową terenówką, a może 2-drzwiowym kabrioletem za 200 tys. złotych. Chcesz chodzić w super ciuchach i nie martwić się o zapłatę za zakupy w hipermarkecie. Chcesz jeździć kilka razy w roku na wczasy i szastać szmalem. I chcesz to wszystko mieć szybko, bardzo szybko! Wiem, wiem. Jak każdy…
E-biznes jest genialny. Można zarabiać kasę nie wychodząc z domu. Można być bogatym, dzięki narzędziom automatyzującym pracę. Można zbudować imperium, które zmieni Twoją – i nie tylko Twoją! – rzeczywistość. Można tego wszystkiego dokonać, ale…
Jest jedno wielkie ALE…
W zasadzie musisz mieć tylko jedną cechę. Tylko jedną. Oczywiście nie wspominam tutaj o inteligencji, zdolnościach, umiejętnościach itp. Mówię o jednej wyjątkowej cesze. Jakiej? DETERMINACJA. To o nią chodzi. Jeśli myślisz, że e-biznes to bułka z masłem, że zarobisz górę kasy bez wysiłku, to zawiodę Twoje oczekiwania: rzeczywistość jest inna. W e-biznesie można rzeczywiście zarabiać masę szmalu, ale trzeba poświęcić – szczególnie na początku – niewiarygodną ilość czasu na rozwój! Głownie na własny rozwój, ale nie tylko. Jeśli nie jesteś przygotowany na:
- tytaniczny wysiłek
- niejednokrotne odmawianie znajomym imprez
- nieodwiedzanie zbyt częste rodziców
- zaniedbywanie współmałżonka (wiesz o co mi chodzi 😉
- pracę do późnych godzin nocnych
- zrezygnowanie niemal całkowicie z oglądania telewizji…
to daj sobie spokój. Szkolenie Internetowy Milioner nie jest dla Ciebie! Poważnie, szkoda kasy. Wydaj te parę tysięcy na coś innego: kup sobie motor, nowego laptopa lub pojedź na wczasy. Albo kup sobie nowy, śliczny, 42-calowy TV LCD…
Jeśli masz jaja i nie brakuje Ci DETERMINACJI…
Jesteś gotów. Tylko wtedy jesteś gotowy, jeśli: chcesz zmienić WSZYSTKO w Twoim życiu, ale jesteś też gotów coś POŚWIĘCIĆ. Głównie Twój czas, zapał, energię życiową. To niemało, wiem. Ale tylko to da Ci gwarancję sukcesu. Tak: gwarancję sukcesu!
W takim razie, co to jest Internetowy Milioner?
To szkolenie. Bardzo nietypowe, ale szkolenie. Dlaczego jest nietypowe? Krótko:
- szkolenie Internetowy Milioner (edycja 2) trwa 12 miesięcy – pierwsza edycja trwała 6 miesięcy (w zasadzie siedem…)
- to najbardziej rozbudowane szkolenie e-biznesowe w Polsce, a przypuszczam, że nawet w Europie i na Świecie!
- dostajesz niewiarygodną ilość wiedzy: wideo, audio, prezentacje, czaty i – co najważniejsze! – indywidualny coaching Piotra Majewskiego, ale o Piotrze jeszcze napiszę parę zdań…
- dzięki szkoleniu jesteś w stanie zbudować /rozbudować dochodowy e-biznes i zarobić pierwszy milion w kilka lat. Nie wierzysz? To nie jest kwestia wiary. Pamiętaj: zdobywanie pieniędzy nie ma nic wspólnego z wiarą! (chyba, że chcesz zarabiać na jakiejś wspólnocie religijnej, hehe).
Moje wrażenia z pierwszej edycji kursu Internetowy Milioner
Jak się zapisałem? To było tak dawno temu, a pamiętam wszystko. Każdy detal. Nie będę Cię jednak zanudzał. Napiszę krótko.
Oczywiście oferta napisana przez Piotra Majewskiego powalała na kolana. Jest mistrzem w perswazji, więc pisanie tego typu tekstów to dla niego igraszka. Ale mi one nie były potrzebne. Czekałem na taki kurs. Po prostu czekałem. Gdy zobaczyłem sam tytuł kursu Internetowy Milioner i nagłówek, już wiedziałem: muszę kupić ten kurs i przez pół roku przenieść moją wiedzę o e-biznesie na nowy poziom. I tak się stało.
Wykupiłem kurs bez wahania.
Pierwszy zjazd w Gdańsku
Było nieźle. Choć część osób była zawiedziona. Było dużo osób, mała salka, trochę chaosu. Ale był Piotr. Mówił, pokazywał, gestykulował. Piotr potrafi przekazywać wiedzę. Robi to w sposób niemal doskonały. Poważnie! Po pierwszym zjeździe część osób niemal zrezygnowała z kursu. Tzn. nie żądali zwrotu pieniędzy, ale nie byli na pozostałych zjazdach, ani nie pisali na naszym zamkniętym forum. Tak, jakby ich nie było… Ich strata.
Rozwijamy się…
Piotr Majewski fajnie obmyślił cały kurs. Jeśli ktoś naprawdę chciał, mógł bez problemu rozwinąć od zera e-biznes, w zasadzie nawet bez początkowego pomysłu na to, cały czas ucząc się nowych rzeczy. I część z nas wykorzystała to bardzo dobrze. Inni mniej. Jeszcze inni zapłacili za kurs i wyparowali. Tak bywa. Rozwój był niesamowity! Ludzie, którzy nie wiedzieli czym jest domena, serwer czy CMS, po 2 – 3 miesiącach śmigali w temacie. Mówię poważnie! Jeden z moich kumpli, który – jak sam mówi – był laikiem internetowym, teraz uczy swoich webmasterów, jak używać Google AdWords… Jeszcze raz napiszę: rozwój był niezwykły.
Finał w nowym miejscu
Mieliśmy w sumie 7 zjazdów. Miało być 6, ale dostaliśmy, a raczej wynegocjowaliśmy, dodatkowy zjazd we wrześniu. Warto było 🙂 Ostatnie spotkanie odbyło się już w innych hotelu, bo tamten… prawie spłonął. Byliśmy w nowym miejscu – dosłownie i w przenośni. Po tych 7 miesiącach szkolenia, byliśmy NAPRAWDĘ w innym miejscu. Na prostej do sukcesu (choć tak naprawdę droga do sukcesu nigdy nie jest prosta…).
Czy warto zapłacić za kurs Internetowy Milioner?
Odpowiedź może być tylko jedna: WARTO! My, uczestnicy pierwszej edycji Internetowego Milionera, mieliśmy szczęście w nieszczęściu. Z jednej strony, zapłaciliśmy za szkolenie grosze, bo tylko 1000zł. Teraz jest drożej, choć nadal są to śmieszne kwoty w porównaniu do tego, co otrzymujesz w zamian.
Z drugiej strony, Piotr na nas nieco eksperymentował… Powiem szczerze, że było kilka zgrzytów. Były ostre chwile, po których niektórzy musieli się przepraszać nawzajem. Zdarzyło się, że Piotr nas nieco zawiódł. Zdarzyło się, że Piotr był zły na nas. Ale skończyło się rewelacyjnie, w przyjaźni i szacunku dla każdego od każdego.
Na kursie poznałem rewelacyjnych ludzi. Poza Piotrem Majewskim oczywiście, którego uważam – zapewne nie tylko ja – za jednego z najzdolniejszych e-marketingowców w Polsce (pewnie i na Świecie…). Możecie spytać każdego i Wam to potwierdzi: ja nie wchodzę nikomu w tyłek. Piszę tak, jak naprawdę uważam: Piotr Majewski ma talent. Tyle o nim.
Ci rewelacyjni ludzie, których poznałem, są teraz moimi przyjaciółmi. Jeśli bez nich miałoby mi się nie udać zrealizować moich ultra-ambitnych planów e-biznesowych – z nimi uda się na 100%. Takich ludzi nie ma wielu w Polsce. Ale właśnie na ten kurs się zapisali, byli tam i mogłem ich poznać. Dziękuję Wam Milionerzy!!!
I nie zastanawiaj się długo – kolejna edycja Internetowego Milionera będzie pewnie ze 2 razy droższa!
PS. Jak zapewne wiesz, od czerwca 2009 roku prowadzę szkolenia z ebiznesu. W pewnym stopniu Piotr Majewski jest dla mnie konkurencją w zakresie szkoleń. Jednak nie mam zamiaru usuwać tego wpisu o kursie Internetowy Milioner. Przeciwnie: nadal uważam ten kurs za wspaniałe źródło wiedzy z zakresu zarabiania w Internecie.
Dodaj komentarz